Muszę przyznać, że irlandzkie jedzenie ma wiele wspólnego z polskim. Miłość do ziemniaków, proste zestawy warzyw, nieskomplikowane przyprawianie, które razem stwarzają bardzo smaczne posiłki. Możliwe, że dzieje się tak, ponieważ w historii obydwu krajów często brakowało pożywienia i kucharki często musiały gotować z tego, co miały w spiżarni najzwyczajniej w świecie być kreatywną w kuchni.